Pamir Highway to do tej pory moja wyprawa życia. Po kilku latach marzeń, nie bez obaw i trudności, udało się przejechać tą wysokogórską trasę rowerem. Dzisiaj zapraszam Was na fotograficzne podsumowanie całej wyprawy w jednym wpisie… Czyli „Pamir od kuchni”. Zdjęcia niepublikowane, miejsca i krótkie historie, których nie znaliście, wspaniali ludzie, których spotkaliśmy na swojej drodze.
Korytarz Wachański
SAKWA PEŁNA KREDEK #10: Zamarznięte jezioro Zorkul
Jezioro Zorkul i jego dolina, to najbardziej oddalony od cywilizacji zakątek Pamiru, do którego dotarliśmy. Od najbliższego miasta Murgob dzieli ją 100 kilometrów, a nawet tam nie ma stałego dostępu do prądu…
Czytaj dalejSAKWA PEŁNA KREDEK #10: Zamarznięte jezioro Zorkul
SAKWA PEŁNA KREDEK #9: Choroba wysokościowa i nocne przymrozki, czyli rowerowanie na czterech tysiącach
Przed nami 80 kilometrów pod ostrą górę. W niecałe dwa dni planujemy zdobyć przełęcz Khargush (4344 m). Szutrowa droga, trawersująca zbocze niezliczonymi serpentynami, oferuje wspaniałe widoki, ale także wyciska z nas hektolitry potu. Pierwszy raz w życiu znajdziemy się na wysokości 4 tys. metrów, a ja doświadczę choroby wysokościowej.
Korytarz Wachański: Obchody dnia dziecka w pamirskiej szkole
Jesteśmy już drugi dzień w gościnie u Pani Bronisławy – Polki, mieszkającej od dawna w Pamirze. Dziś dzień dziecka – święto szczególnie ważne dla jej wnuków. Z zaciekawieniem udajemy się do lokalnej szkoły obejrzeć występy dzieciaków, a przy okazji skorzystać z niepowtarzalnej możliwości przyjrzenia się części życia Wachów od środka.
Czytaj dalejKorytarz Wachański: Obchody dnia dziecka w pamirskiej szkole
SAKWA PEŁNA KREDEK #7: Pani Bronisława
A więc szukacie naszej miejscowej Poliaczki, pacany? – dociekliwie dopytuje sprzedawczyni w niewielkim sklepie we Vrang. Na jej twarzy maluje się szeroki uśmiech z wyczuwalną nutą dumy. – Malczik, zaprowadź ich do domu Sławy – po chwili zwraca się do stojącego na ganku chłopca, który posłusznie oddala się w boczną uliczkę, zerkając przez ramię na nas, prowadzących załadowane rowery. A ja tłumaczę zdziwionemu Jankowi, że „pacany”, znaczy po rusku zwyczajnie – „chłopaki”.
SAKWA PEŁNA KREDEK #6 Korytarz Wachański – kraina odcięta od świata
Wkraczamy w zieloną dolinę rzeki Pandż, położoną po środku surowych gór niczym pustynna oaza wśród piasków. Znajdujemy się między wielkimi masywami górskimi a odciętą od świata częścią Afganistanu. Korytarz Wachański zaskakuje od pierwszego wejrzenia nie tylko zjawiskowymi krajobrazami, ale także tutejszą kulturą i… biedą. Odizolowana od reszty kraju ludność zachowała również swoje odrębne języki, niepodobne do siebie nawzajem.
Czytaj dalejSAKWA PEŁNA KREDEK #6 Korytarz Wachański – kraina odcięta od świata