SAKWA PEŁNA KREDEK #9: Choroba wysokościowa i nocne przymrozki, czyli rowerowanie na czterech tysiącach

Przed nami 80 kilometrów pod ostrą górę. W niecałe dwa dni planujemy zdobyć przełęcz Khargush (4344 m). Szutrowa droga, trawersująca zbocze niezliczonymi serpentynami, oferuje wspaniałe widoki, ale także wyciska z nas hektolitry potu. Pierwszy raz w życiu znajdziemy się na wysokości 4 tys. metrów, a ja doświadczę choroby wysokościowej.

Czytaj dalejSAKWA PEŁNA KREDEK #9: Choroba wysokościowa i nocne przymrozki, czyli rowerowanie na czterech tysiącach