Łada czy Zaporożec? Co nieco o podróżowaniu klasykiem po świecie

– Nie boisz się, że gdzieś Ci się rozkraczy? – z niedowierzaniem dopytuje stojący w kolejce do kontroli facet, patrząc na naszą trzydziestoletnią Ładę, zapakowaną po dach bagażami. Znajdujemy się na przejściu granicznym w Dorohusku, za chwilę wjedziemy na Ukrainę. Nie spiesząc się zbytnio, planujemy za tydzień być na jej drugim krańcu, w Ługańsku. Wracając zahaczymy jeszcze o Krym, może Odessę i Kijów. A dla Łady to nie jest pierwsza, ani ostatnia taka wycieczka. Jak wygląda podróżowanie wschodnim klasykiem po świecie?

Czytaj dalejŁada czy Zaporożec? Co nieco o podróżowaniu klasykiem po świecie

Reportaż z Łucka: 35 lat za kółkiem trolejbusu

– Kiedyś trolejbusami jeździło tyle ludzi, że nie mogłem na przystankach drzwi zamknąć! – śmieje się pan Anatolij, kierowca trolejbusu w ukraińskim Łucku. Z nostalgią wspomina czasy prosperity tego środka transportu w swoim mieście. – Pamiętam jeszcze te sprzęty, jak przychodziły do nas z zakładów w Engelsie. Teraz niektóre ledwo zipią, szkoda na to patrzeć… – faktycznie, poruszamy się po szerokim prospekcie z zawrotną prędkością 20 km/h, a pustawy trolejbus mijają lewą stroną pędzące samochody i marszrutki wypełnione pasażerami. – Wiesz, w tej pracy robię już 35 lat, przyjmowałem się jak byłem mniej więcej w Twoim wieku. Ale, kurczę, lubię ta robotę!

Czytaj dalejReportaż z Łucka: 35 lat za kółkiem trolejbusu

Ładą przez Polesie ukraińskie w jesiennych barwach

Polesie rozciąga się od wschodnich rubieży Polski, aż po szeroki Dniepr na północ od Kijowa. To olbrzymi teren, którego znaczną część pokrywają bagna, torfowiska i bezkresne połacie lasów. Z rzadka rozmieszczone wsie wyglądają tak, jakby czas się w nich zatrzymał wiele lat temu. Nadal spora część z nich jest trudno dostępna, a w okresie wiosennych roztopów nawet odcięta od świata przez wzrastający poziom wód gruntowych. Na tej wycieczce zagłębiamy się w Polesie ukraińskie.

Czytaj dalejŁadą przez Polesie ukraińskie w jesiennych barwach