No to zaczęło się. Nasz samolot dotknął przed chwilą płyty lotniska Szeremietiewo. Jesteśmy w Moskwie. Choć rosyjska stolica znajduje się tylko dwie godziny lotu od polskiej, my jesteśmy podekscytowani wszystkim, co nowe. Dla mnie i dla Janka Moskwa to jedynie przystanek przed czymś większym i groźniejszym 🙂 bowiem już za 4 dni będziemy w Tadżykistanie, gdzie rozpocznie się rowerowa wyprawa przez góry Pamiru.
Czytaj dalejSAKWA PEŁNA KREDEK #2 MOSKWA. Przytłaczający magnetyzm rosyjskiej stolicy.