Norwegia jest pięknym krajem – to wie każdy. Jednak są takie miejsca, których magia i dziewiczość uderzają z taką mocą, że ciężko się pozbierać. Lofoty – archipelag wysp za kołem podbiegunowym, ciągnie się przez ponad 100 kilometrów. Marzenie niejednego rowerzysty, także i nasze – w tym roku udało się zrealizować. Zobaczcie filmowe podsumowanie.
Lofoty – spełnienie rowerowego marzenia
Choć byliśmy tam rowerami, w poniższym odcinku nie będzie dużo jazdy. Porzucając rowery na parkingu wleziemy na kilka naturalnych punktów widokowych – Lofoty z góry wyglądają jeszcze piękniej! Odwiedzimy Nusfjord, wpisaną na listę UNESCO wieś rybacką, pomoczymy nogi w lodowatym oceanie (nie to co miejscowe dzieciaki, które się normalnie kąpią!). Opowiemy też o tym, jak się na Lofoty dostać i ile musimy mieć pieniędzy, żeby nie umrzeć z głodu 😉 Nie zabraknie też miejsca na kilka sucharów z naszej strony. Ale nie tylko!
Zapraszam 🙂
Zobacz także:


