Prypeć i Czarnobyl – czy warto tu przyjechać na 1 dzień?

Katastrofa z 1986 roku wstrząsnęła całym światem. Niedawno wyemitowany serial „Czarnobyl” jakoby przypomniał o wybuchu reaktora w elektrowni jądrowej; ponownie wróciliśmy do analizy tragicznych wydarzeń tamtych dni. Nie trzeba było długo czekać, aż nastąpi boom – tym razem turystyczny. Każdy chce zobaczyć na własne oczy sarkofag zasłaniający reaktor nr IV, odwiedzić opuszczone miasto Prypeć, stanąć przed obdrapanym diabelskim młynem niezamieszkałego miasta. Jeszcze przed emisją bijącego rekordy oglądalności serialu, znaleźliśmy się tam i my. Czy jednodniowa wycieczka po Czarnobylu i Prypeci może choć trochę ukazać ogrom tragedii sprzed ponad trzydziestu lat? Czy dostrzeżemy jej skutki, czy będzie chwila na zadumę? Czy zdążymy odwiedzić najbardziej interesujące miejsca? 

Czytaj dalejPrypeć i Czarnobyl – czy warto tu przyjechać na 1 dzień?

Væroy. Cisza daleko za krańcem Lofotów

Dzika, skalista, niedostępna, otoczona najsilniejszymi prądami morskimi na świecie. Ponoć odwiedza ją zaledwie 1% turystów, wybierających się na Lofoty. Wyspa Væroy, oddalona o 90 minut rejsu promem od portowego Moskenes na Lofotach to opcja dla pragnących wyciszenia na odludziu, kompletnego oderwania się od cywilizacji i kontaktu oko w oko z nietkniętą ludzką ręką naturą.

Czytaj dalejVæroy. Cisza daleko za krańcem Lofotów