Ścieżka w koronach drzew w naszej szerokości geograficznej to całkiem nowa forma podziwiania okolicy. Zwykle budowana w atrakcyjnym widokowo punkcie, może stanowić atrakcję nie tylko dla całej rodziny, ale przede wszystkim dla osób niepełnosprawnych, dzięki wysokiej dostępności. W Polsce w ostatnich latach powstały dwa takie obiekty – w Krynicy Górskiej i w Świeradowie-Zdroju. Dzisiaj odwiedzimy dwie inne ścieżki zasługujące na uwagę, tuż za polską, południową granicą – w Czeskich Karkonoszach i Sudetach Wschodnich (masyw Śnieżnika).
Ścieżka w koronach drzew – zobaczyć okolicę z innej perspektywy
Przyznam szczerze, że do niedawna nie miałem zbyt dobrej opinii o tego typu atrakcjach – kojarzyły mi się raczej z leniwą alternatywą wobec wędrowania po górskich szlakach. Takie trochę pójście na łatwiznę – jaki jest sens płacić za wejście na obiekt tylko po to, by zobaczyć widok na okolicę? Przecież obok są wysokie pasma, szczyty – z nich na pewno widok będzie lepszy!
Zawsze jednak warto próbować nowych rzeczy i nie „hejtować” z miejsca – tak mnie nauczyła żona – więc trudno się dziwić, że dałem się namówić, mając ją obok 🙂 Pierwsza ścieżka w koronach drzew spodobała się na tyle, że parę dni później już wchodziliśmy na następną! Zmieniłem zdanie przede wszystkim dzięki temu, że odwiedzone przez nas obiekty niosły za sobą także walory edukacyjne, pozwalające na szersze poznanie i zrozumienie otaczającej flory i fauny. Ale… po kolei.
Spis treści
Czeskie ścieżki w koronach drzew
Podczas naszej wyprawy rowerowej przez północne Czechy co chwila natrafiamy na kolejne wieże widokowe – często adaptowane np. z masztów radiowych. Jadąc przez Czeską Szwajcarię weszliśmy na kilka z nich; cieszą się sporym powodzeniem wśród miejscowych turystów. Nic dziwnego więc, że Czesi poszli o krok dalej, budując kompleksowe obiekty z prawdziwego zdarzenia – ścieżka w koronach drzew ma spełniać nie tylko walor widokowy, ale również edukacyjny.
Obecnie na terenie Republiki Czeskiej funkcjonują 4 takie obiekty:
- Ścieżka w koronach drzew w Karkonoszach
- Ścieżka w obłokach w Dolnej Morawie
- Ścieżka w koronach drzew w Lipnie
- Ścieżka Pustevny
Które obiekty warto odwiedzić?
W tym artykule odwiedzimy pierwsze dwie z nich, leżące bardzo blisko granicy Polski. Szczegółowo opiszemy całą trasę i mijane po drodze atrakcje, podpowiemy gdzie zostawić rower/samochód oraz przeanalizujemy, ile ta zabawa kosztuje.
Pierwszy obiekt znajduje się Jańskich Łaźniach (zaledwie 23 kilometry od naszej granicy), po czeskiej stronie Karkonoszy. Ścieżka w koronach drzew, zawieszona kilkanaście metrów nad ziemią, doprowadza do drewnianej, symetrycznej wieży, której kształt jest inspirowany tornadem. Druga, będąca bardziej „ścieżką w obłokach”, jest wybudowana w Masywie Śnieżnika, na przełęczy nieopodal szczytu Slamnik, aż 1116 m n.p.m. Polskie góry widać stąd jak na wyciągnięcie ręki – od Kotliny Kłodzkiej dzieli nas właściwie jeden masyw.
Ze szczytów obu wież można szybko się znaleźć na dole przy użyciu zjeżdżalni… naprawdę! Przetestowaliśmy tą atrakcję, która, poza oszczędnością czasu, daje całkiem sporo frajdy. Nawet takim staruchom jak my 😉
Ścieżka w koronach drzew „Karkonosze” – Jańskie Łaźnie
Ścieżka w koronach drzew znajduje się na skraju Karkonoskiego Parku Narodowego. Musicie wiedzieć, że sama, dziesięciokondygnacyjna wieża widokowa, to dopiero zwieńczenie trasy – cała ścieżka edukacyjna ma ok. 1,5 km. Najwyższy punkt wieży widokowej ma 45 metrów, jednak zanim tam dotrzemy, czeka nas jeszcze kilka wyjątkowych atrakcji.
Przebieg ścieżki poznawczej
Nim wejdziemy na najwyższy punkt widokowy, rozpoczynamy spacer po długiej, drewnianej kładce, prowadzącej w koronach drzew. Po drodze zatrzymujemy się przy punkach informacyjnych (do dyspozycji mamy przytwierdzone do barierki „lornetki”, wskazujące na konkretny, opisywany obiekt – np. fragment drzewa). Są też małe galeryjki widokowe, z których możemy dostrzec ptaki lub leśną faunę – ponoć całkiem łatwo spotkać sarnę. Wsłuchujmy się w świergot ptaków – może nam się to przydać w rozwiązaniu pewnej zagadki już na górze.
Idąc po kładce możemy sobie nieco utrudnić zadanie, wybierając odcinki specjalne. Trampolina z siatki kilkanaście metrów nad ziemią czy slalom po ruszających się stopniach wymagają koordynacji ruchowej i powodują lekki dreszczyk emocji – powiedzenie „nie patrz w dół” zyskuje tutaj mocne znaczenie 😉
Po ostatnim zakręcie długa prosta, zwieńczona 45-metrową, smukłą wieżą widokową w charakterystycznym kształcie tornada. Zanim zdobędziemy jej szczyt, czeka nas wizyta w centrum edukacyjnym, gdzie obejrzymy jej korzenie.
Podziemne centrum edukacyjne
Krótka wycieczka pod ziemię wprowadza nas w świat gleboznawstwa w czystej jego istocie. Na środku okrągłego, ciemnego pomieszczenia ze stropu zwisają korzenie drzewa. Taka wizualizacja już na wstępie pozwala nam się przenieść do innego świata i wczuć się w klimat życia pod ziemią. W pomieszczeniu znajdują się profile glebowe i wizualizacje graficzne działające na wyobraźnię, dające poczucie jak wielką misją jest życie pod ziemią i jak ogromna jest to machineria.
W muzeum w bardzo przejrzysty i przystępny, prosty sposób ukazane są procesy fizyczne, biologiczne i chemiczne zachodzące w glebie. Dzięki zastosowaniu metod porównania zrozumienie ich staje się łatwe także dla laika. Możemy np. dowiedzieć się:
- Dlaczego sucha gleba jest lżejsza od błota?
- skąd organizmy żyjące w glebie pozyskują składniki odżywcze?
- co się stanie jeśli w glebie będzie niewiele substancji odżywczych?
- ile waży życie w jednej tonie gleby?
Z pozoru proste rzeczy, wyjaśnione są w przyzwoity sposób z zastosowaniem ciekawych grafik edukacyjnych.
45 metrów nad ziemią – co stąd zobaczymy?
U zwieńczenia spiralnego podejścia znajduje się taras widokowy, który możemy obejść wokół – co daje nam możliwość podziwiania widoków w każdym kierunku. Na zewnętrznej barierce są umieszczone małe tabliczki kierunkowe, zdradzające odległość do charakterystycznych punktów okolicy bliższej i dalszej (np. Śnieżka, Szklarska Poręba, inna ścieżka w koronach drzew lub… Warszawa).
Jesteśmy już wysoko nad drzewami, przy dobrej pogodzie rozciąga się stąd piękny widok na czeskie Karkonosze, iglaste lasy oraz miasteczko Jańskie Łaźnie. Na jest dużo miejsca, są ławki. Ciekawą atrakcją jest interaktywny ptasi zegar – przy jego użyciu możemy poznać dźwięki występujących w Karkonoszach ptaków.
Aby dostać się na dół, możemy wrócić tą samą drogą, lub skorzystać z metalowej zjeżdżalni. Zjazd jest dodatkowo płatny (50 koron), możliwy tylko dla osób powyżej 1,2 m wzrostu. Choć z góry zjeżdżalnia wygląda stromo, nie ma się czego bać – zjeżdżamy na specjalnym materiale, który nieco nas wyhamuje 🙂
Ceny biletów (stan na rok 2021):
- Osoba dorosła – 280 CZK
- Senior (powyżej 65 lat) – 190 CZK
- Bilety ulgowe – 220 CZK
- Bilety rodzinne (2 dorosłych + 2 dzieci) – 750 CZK
- Zjeżdżalnia – 50 CZK
Szczegółowy cennik znajdziecie tutaj.
Dojazd, parking, informacje praktyczne
- Ścieżka w koronach drzew Karkonosze ma łączną długość ok. 1,5 kilometra.
- Z Polski najlepiej dojechać przez przejście graniczne w Lubawce (droga nr 5) lub Jakuszycach (droga nr 3). Jeśli jedziecie z Karpacza, najbliżej jest drogą 368 przez Małą Upę (ok. 40 km).
- Przyjeżdżając samochodem macie do dyspozycji trzy płatne parkingi (P1, P2, P3). Na P1 jest największa szansa na znalezienie miejsca (jest największy), P2 znajduje się najbliżej wejścia na ścieżkę.
- Jeżeli przyjeżdżacie na rowerze, możecie go zostawić bezpośrednio przy kasie (są stojaki).
- Cała trasa jest w 100% dostępna dla wózków dziecięcych oraz inwalidzkich – nie ma stopni, a podjazdy nie są strome.
- Naprzeciwko wieży widokowej (po drugiej stronie jezdni) jest doskonała restauracja z całkiem przystępnymi cenami, jak na turystyczną miejscowość. W drewnianym wnętrzu panuje przytulny klimat schroniska górskiego, a popisowe danie – zupa czosnkowa – nie ma sobie równych!
- Przy wyjściu z obiektu przechodzimy przez sklep z pamiątkami – są całkiem nowoczesne i oryginalne. Możemy tu dostać nawet kraftowe, karkonoskie piwo.
Więcej informacji o ścieżce znajdziecie na stronie internetowej obiektu (dostępnej także w języku polskim).
Ścieżka w obłokach „Dolna Morawa”
Podążając wzdłuż polsko-czeskiej granicy przenosimy się na południowy wschód, w rejon Kotliny Kłodzkiej, na czeską stronę masywu Śnieżnika. To tu, w Dolnej Morawie, znajduje się druga warta uwagi ścieżka w koronach drzew. A właściwie to ścieżka w obłokach – obiekt po czesku nazywa się przecież „Stezka v oblacích Dolni Morava”.
W odróżnieniu od poprzedniego obiektu, ścieżka znajduje się w sercu masywu górskiego, na przełęczy Slamenka, 1116 m n.p.m. Nieregularnie wijąca się kładka, wprowadza nas dodatkowe 55 wyżej. Do budowy stalowo – drewnianej konstrukcji użyto modrzewia z austriackich Alp, który rósł na wysokości powyżej 1000 m n.p.m. Cała trasa ma 710 metrów; z góry również można zjechać zjeżdżalnią o długości 100 metrów.
Wyciągiem dotrzesz na przełęcz
Z samej Dolnej Morawy do ścieżki mamy jeszcze kawałek – różnicę wysokości (ok. 400 m) możemy pokonać niebieskim szlakiem pieszym lub korzystając z funkcjonującego cały rok wyciągu krzesełkowego. Na dolnej stacji możemy kupić zbiorczy bilet na przejazd wyciągiem w jedną lub obie strony i wstęp na ścieżkę w obłokach.
Sam przejazd jest całkiem przyjemny i oferuje fajne widoki – jeżeli jednak macie do dyspozycji nieco więcej czasu, polecamy wybrać się na pieszy trekking.
Trasa zwiedzania
W przeciwieństwie do ścieżki w Karkonoszach, konstrukcja tego obiektu jest kompletnie niesymetryczna. Wspinając się po krętej, drewnianej kładce mamy wrażenie, jakby wisiała w powietrzu. Ze względu na duże wyeksponowanie możecie spodziewać się silnego wiatru – ubierzcie się ciepło, nawet latem. Po drodze czeka na nas kilka zagadek i ciekawych miejsc, np. tunel z gałęzi (w którym można przeczekać deszcz, idąc naszym przykładem) czy zbudowany z mocnej siatki rękaw, którym możemy wspiąć się na czworaka na wyższe piętro.
Także tutaj za 50 CZK możemy zjechać z najwyższego piętra zjeżdżalnią, która wygląda na całkiem karkołomną. Niestety ze względu na kiepską aurę, podczas naszej wizyty była wyłączona z użytku.
Na jakie widoki możemy liczyć?
Oczywiście piękne 😀 Będąc niemal 1200 metrów nad poziomem morza osiągamy najwyższy punkt w okolicy – dzięki temu cały masyw Śnieżnika widzimy jak na dłoni. Poza tym, przy dobrej przejrzystości powietrza dojrzymy grzbiety Jeseników, a nawet Karkonoszy. Spoglądając bardziej w dół warto przyjrzeć się dolinie rzeki Morawa, którą tu przyjechaliśmy; za to bezpośrednio pod wieżą biegną dwa singletracki rowerowe – możemy prześledzić ich przebieg.
Na ostatniej kondygnacji wieży w obłokach jest tzw. „łezka” – zawieszona bezpośrednio nad ziemią siatka, tylko dla odważnych. My lubimy przełamywać bariery i wychodzić ze swoich stref komfortu, ale… no, tutaj było dość trudno 😉
Ceny biletów
Cena wstępu na ścieżkę w obłokach Dolna Morawa różni się, w zależności od wybranej opcji. Możemy kupić:
- sam bilet wstępu (320/220 CZK),
- bilet z przejazdem wyciągiem w jedną stronę (500/350 CZK),
- bilet wstępu i przejazd w obie strony (650/450 CZK).
W ofercie są też bilety rodzinne, grupowe, karnety na samą zjeżdżalnię oraz oddzielne bilety tylko na wyciąg krzesełkowy. Warto kupować bilety przez internet – po rejestracji otrzymujemy 15% zniżki. Można to zrobić na miejscu, w automatach biletowych, podając swój adres e-mail.
Dojazd, parking, informacje praktyczne
- Dolna Morawa znajduje się po drugiej stronie masywu Śnieżnika, zaledwie 12 kilometrów od polskiej granicy (przejście Boboszów – Dolna Lipka na drodze krajowej 33).
- Poza samą ścieżką w obłokach w okolicy można spędzić cały dzień – rozwinięcie poniżej 🙂
- Jeśli przyjeżdżacie samochodem, zostawcie go na jednym z parkingów w Dolnej Morawie przy głównej drodze. Ostatnie kilkaset metrów do wyciągu trzeba pokonać pieszo.
- Przy dolnej stacji wyciągu jest restauracja (w formie nowoczesnego baru mlecznego) z tradycyjną czeską kuchnią.
Kompleksowe informacje o ścieżce w obłokach oraz atrakcjach w sąsiedztwie Dolnej Morawy znajdziecie na oficjalnej stronie (w polskiej wersji językowej).
Co jeszcze można robić w Dolnej Morawie?
Dolna Morawa to dość turystyczna miejscowość, ale z pewnością nie spotkacie tu takich tłumów jak w Zakopanem czy Karpaczu. Nie da się tu narzekać na nudę – szczególnie, jeśli lubicie spędzać czas aktywnie. Od doliny rzeki Morava (w której znajduje się miejscowość) odchodzi kilka szlaków pieszych i rowerowych – najwięcej jest tych drugich, szczególnie w kierunku wschodnim (czyli na masyw, na którym znajduje się ścieżka w obłokach).
Na przełęcz Slamenka można wjechać rowerem jednym z gruntowych szlaków lub wyciągiem krzesełkowym, wykupując dodatkowy bilet. Co drugie krzesełko jest przystosowane do przewozu rowerów w pionie. Z przełęczy na dół prowadzą też dwa singletracki, pełne ostrych zakrętów, hopek i innych utrudnień. Jeżeli nigdy tego nie robiliście, polecamy wpierw wybrać trasę niebieską, która także dostarcza potężnej dawki adrenaliny. Dobry rower, kask + ewentualne ochraniacze to absolutna konieczność. My ochraniaczy nie mieliśmy, więc zjechaliśmy krajoznawczo, niespiesznie 😉
Z przełęczy można ponadto zjechać… Mamucią Kolejką Górską (Mamutí horská dráha), czyli samoobsługowym wagonikiem po specjalnie przygotowanej trasie. Całość ma 3 kilometry, po drodze jest kilkadziesiąt zakrętów, kilka zawrotek i, oczywiście, piękne widoki. Czas przejazdu? To zależy, czy będziecie po drodze hamować 😀
Inne ciekawe miejsca w Czechach
- Czeska Szwajcaria – niezwykły park narodowy blisko polskiej i niemieckiej granicy, pełen skalnych punktów widokowych, widokowych wąwozów i przełomów rzecznych. To tutaj znajduje się największa brama z piaskowca w Europie. Jakby tego było mało, tuż za granicą niemiecką jest druga część parku.
- Adršpašské skály – jedno z najpiękniejszych miejsc w kraju. Przez skalny rezerwat, pełen wysokich i różnorodnych formacji, prowadzi 3,5 kilometrowa trasa turystyczna. Przechodzi przez wąskie szczeliny, mostki, drabinki i panoramy widokowe. Idąc dalej dojdziemy do jeziorka (po którym możemy przepłynąć się łodzią), lub do Teplic – sąsiedniego skalnego miasta. Nieco rzadziej odwiedzane, również posiada kilkukilometrową trasę turystyczną, zahaczającą m.in. o skalne bramy i piaskowcowe ściany, sięgające 70 metrów.
- Czeskie zamki blisko polskiej granicy – różnorodnie wybrane zamki – ze wszystkich 200 udostępnionych w Czechach do zwiedzania.
Zapraszamy Was także na świeżutki film z Czeskiej Szwajcarii – niezwykłego parku narodowego w północnych Czechach, leżącego również bardzo blisko polskiej granicy. To właśnie tam znajduje się wspomniana największa brama z piaskowca w całej Europie 🙂
Zobacz także:
Cudowny artykuł i genialna informacja na wypadek planów wakacyjnych. Jako luźny komentarz i podpowiedź dla Twoich czytelników dodam, iż w okolicach Warszawy w Pomiechówku nad brzegiem Wkry, znajduje się podobna atrakcja, na którą między innymi składa się ścieżka w koronach drzew, znacznie skromniejsza ale nie mniej ciekawa.
Dzięki! Tak, znam ścieżkę w Pomiechówku – całkiem nowy, ciekawy obiekt 🙂 pozdrawiamy