Wardzia – najpiękniejsze skalne miasto w Gruzji

Skalne miasto Wardzia to bez wątpienia jeden z największych zabytków w Gruzji – naszym zdaniem najpiękniejszy w swojej kategorii. Na trzynastu kondygnacjach znajduje się prawie 3000 pomieszczeń, wiele z nich jest udostępnionych do zwiedzania. Wydrążone wewnątrz skały miasto mogło nigdy nie zostać odkryte… gdyby nie zawalenie się potężnej ściany skalnej kilkaset lat temu. Co ciekawe, to nie jedyne skalne miasto w dolinie rzeki Mtkwari – o kilku innych, mniej popularnych, również przeczytacie w tym artykule. Podpowiemy, jak zaplanować wyjazd, by odwiedzić je wszystkie za jednym zamachem!

Skalne miasto Wardzia to tylko jeden z powodów, by odwiedzić Dżewachetię

Gruzja swoją krajobrazową i przestrzenną różnorodnością jest w stanie zaskoczyć każdego, zaspokajając najbardziej wysublimowane oczekiwania. Byliśmy już w futurystycznym Batumi, przeszliśmy 60 kilometrów szlakami gruzińskiego Kaukazu – czas wybrać się na południe. A konkretniej, do regionu Samcche-Dżewachetia, który jest rzadziej odwiedzany przez turystów, choćby ze względu na odległość od najbardziej znanych, turystycznych atrakcji kraju. W tym artykule udowodnimy, że warto zapuścić się w południową część Gruzji – przedstawimy skalna miasta Wardzia i Wanis Kwabebi, a także kilka mniej znanych atrakcji, oddalonych o kilka kilometrów od tych popularnych miejsc.

Dowiesz się:

– kiedy i dla kogo wybudowano skalne miasto Wardzia – największy tego typu kompleks w Gruzji,
jak tu dojechać z Tbilisi czy Kutaisi, ile kosztuje wstęp i jak długo zajmie zwiedzanie,
– czym Wardzia różni się od mniej znanego, skalnego miasta Wanis Kwabebi,
– jak wygląda życie w pojedynkę w męskim klasztorze, wykutym na odludziu,
– gdzie znaleźć półdzikie baseny termalne, pamiętające czasy ZSRR.

Skalne miasto Wardzia

Skalista dolina rzeki Mtkwari (tej samej, która przepływa przez Tbilisi), rozciąga się na długości trzydziestu kilometrów, zahaczając o granicę Gruzji z Turcją. Wąska dolina przypomina głęboką rozpadlinę na obszarze rozległego płaskowyżu – różnica wysokości wynosi nawet 600 metrów! Ubogi w roślinność, trawiasto – kamienisty płaskowyż kontrastuje z widoczną w dole bujną roślinnością, rosnącą wzdłuż meandrującej rzeki, nurtem zbliżonej bardziej do górskiego potoku. 

Skaliste zbocza, ostro opadające ku rzece, skrywają wiele tajemnic – jadąc drogą wzdłuż nich nie musicie się nawet dobrze przyglądać, by dostrzec liczne jaskinie, pieczary, ruiny skalnych miast, w których setki lat temu mieszkali ludzie. Pojedyncze z nich są nadal zamieszkane przez mnichów, których styl życia niewiele zmienił się od tego z czasów powstawania skalnych komnat. 

Skalne miasto Wardzia to największe, ale nie jedyne miasto w dolinie rzeki Mtkwari. Z daleka przypomina ogromnych rozmiarów architektoniczne dzieło lub przekrój mrowiska. Nieregularne linie pomieszczeń, zajmujących aż 13 kondygnacji, wyglądają jak setki balkonów, tarasów widokowych. 

Do Wardzii prowadzą dwie drogi – główna, asfaltowa, biegnie od miast Achalkalaki i Achalcyche. Druga jest mniej popularna i przejezdna raczej tylko dla pojazdów terenowych – prowadzi z poziomu rozciągającego się nad doliną płaskowyżu, który nagle się urywa, obnażając fantastyczny widok na skalne miasto Wardzia. Karkołomny, szutrowy zjazd niezliczonymi serpentynami doprowadza nas do miejscowości, znajdującej się 400 metrów niżej. 

Którą z tych dróg polecamy? Zdecydowanie obie, widokowo są warte grzechu. 

Wardzia dolina, Gruzja Dżewachetia, płaskowyż
Dolina rzeki Mtkwari – widok z płaskowyżu.
Wardzia dolina, Gruzja Dżewachetia, płaskowyż
Widokowy fragment drogi między Wardzią a Chertwisi. Nam nieco przypomina Calanques de Piana na Korsyce.
Wardzia skalne miasto, Apnia droga, Gruzja co zobaczyć
Mniej popularna, a również bardzo widokowa droga do Wardzii (prowadząca z miejscowości Apnia).
Wardzia skalne miasto, Gruzja co zobaczyć. Samcche-dżewachetia
Skalne miasto Wardzia w pełnej krasie – widok od zachodniej strony.

Tajemne miasto w środku góry

Skalne miasto Wardzia z zasady miało być samowystarczalne oraz całkowicie schowane w zboczu góry Eruszeli, a więc również bezpieczne. Średniowieczne miasto powstało wyłącznie w wyniku ciężkiej pracy ludzkich rąk – jego budowa została ukończona na początku XIII wieku. Wówczas Wardzia z prowadzącego doliną traktu była całkowicie niewidoczna i doskonale chroniła miejscową ludność przed najazdami mongolskimi. 

W środku mogło się zmieścić nawet 60 tys. osób! Poza pomieszczeniami mieszkalnymi w skale znajdował się klasztor, sala tronowa, winiarnia, szkoła i szpital. Nawet miejscowi mieli problem, aby dostać się do środka – kilka dobrze ukrytych wejść znajdowało się nieopodal brzegu rzeki. 

Trzęsienie ziemi

W 1283 roku nastąpiła tragedia, powodująca ujawnienie tajemnego miasta – w wyniku silnego trzęsienia ziemi, do rzeki osunęła się część zbocza góry Eruszeli. Zniszczeniu uległo 60% miasta. Bezlitosny żywioł odkrył wiele pomieszczeń skalnego miasta, jednak część z nich nadal nadawała się do użytku i pozostała zamieszkana. 

W połowie XIV wieku Wardzię najechali Persowie, dopełniając dzieła zniszczenia. Zagrabili wszystkie kosztowności, zabijając większość żyjących w mieście mnichów. Od tamtego czasu Wardzia była przez wiele lat opuszczona – mnisi wrócili w to miejsce dopiero ok. 1970 roku. 

Skalne miasto Wardzia jako atrakcja turystyczna

Odkąd Gruzja zaczęła otwierać się na turystykę, postanowiono udostępnić pozostałości skalnego miasta do zwiedzania. Chociaż ok. 30 mnichów wciąż tu mieszka (wejście do ich części jest odgrodzone), przez istniejące komnaty i wydrążone w skale korytarze poprowadzono trasę zwiedzania. 

Udostępnionych jest ok. 300 pomieszczeń – wśród nich ukryty w skale monastyr, kaplica, kilka tuneli ze stromymi schodami. Zarezerwujcie sobie minimum 1,5 h zwiedzania i przygotujcie się na wysoką temperaturę, jeżeli, podobnie jak my, planujecie się wybrać do Wardzii latem. 

 

Wardzia skalne miasto, Gruzja co zobaczyć. Najpiękniejsze
Na trzynastu kondygnacjach znajduje się ok. 3000 ukrytych w skałach pomieszczeń. Do zwiedzania udostępniono ok. 1/10 z nich.

Dolina rzeki Mtkwari - Wardzia skalne miasto

Wardzia skalne miasto w Gruzji, Dżewachetia
Większość trasy prowadzi odkrytą częścią, oferując świetne widoki na resztę pomieszczeń i płynącą w dolinie rzekę.
 Wardzia skalne miasto. Cave city Vardzia
Widok na skalne miasto Wardzia z jednej z wyższych kondygnacji.
Wardzia skalne miasto schody
Ostatni odcinek to ostre zejście po kamiennych schodach.
Wardzia skalne miasto ptaki
Chłodne i zacienione zakamarki skalnych komnat spodobało się ptakom – takich gniazd po drodze znaleźliśmy kilkanaście.

BILETY WSTĘPU

Cena biletu wstępu dla osoby dorosłej to 15 GEL, jest możliwa płatność gotówką lub kartą. Za dodatkową opłatą (1 GEL) można podjechać busikiem na górę, pod samo wejście do skalnego miasta.

JAK DOJECHAĆ?

Skalne miasto Wardzia jest oddalone o ok. 250 km od Tbilisi i Kutaisi. Jeżeli nie dysponujecie własnym transportem, do Wardzii możecie dojechać marszrutką, kursującą kilka razy dziennie (w sezonie częściej) z Achalcyche lub Achalkalaki. Do tych miast z kolei dojedziecie bezpośrednio z Tbilisi lub Kutaisi. Na przejazd w jedną stronę należy liczyć ok 5h.

Wykuta w skale kaplica

Na nas największe wrażenie zrobiły wykute w skale sakralne pomieszczenia. Do wydrążonego w górze Erusheli monastyru można wejść, pod warunkiem właściwego ubioru (panowie – długie spodnie, panie – zakryte głowy). Można go przed wejściem bezpłatnie wypożyczyć. Wysoka na 10 metrów sala, oświetlana słabym światłem z wąskich okien, sprawia wręcz mistyczne wrażenie. 

Przed wejściem, na ścianach i sklepieniu, zachowały się liczne freski – w całkiem niezłym stanie. 

Wardzia kaplica w środku, Gruzja co zobaczyć
Wardzia kaplica w środku, Gruzja co zobaczyć
Wardzia skalne miasto - świątynia, monastyr
Tuż przed wejściem do monastyru - zewnętrzne ściany i 10-metrowe sklepienie zdobią dobrze zachowane freski.
Wardzia skalne miasto korytarz, tunel
Jeden z wewnętrznych korytarzy. Uważajcie tu na głowy!

Skalne miasto Wardzia - informacje praktyczne

Skalne miasto Wardzia to niemal 300 pomieszczeń, udostępnionych do zwiedzania. Na spokojną wycieczkę należy poświęcić minimum 1,5h. Przy kasach i parkingu znajdują się pojedyncze sklepiki i knajpy z pysznym, gruzińskim jedzeniem - część stolików ustawiono przy samym brzegu rzeki Mtkvari. Możecie liczyć na przyjemną ochłodę w upalny dzień.

Skalne miasto Wanis Kwabebi

Jadąc od strony Achalkalaki, mniej więcej 2 km przed Wardzią są znaki do Wanis Kwabebi – mniej znanego, wciąż zamieszkanego skalnego miasta. Nie widać go z drogi, bo znajduje się w kotlinie, poza tym – w przeciwieństwie do Wardzii – zewnętrzna część zbocza się nie osunęła. Dlatego stojąc przed wejściem na teren miasta widzimy jedynie pojedyncze otwory w skałach (okna) oraz małą, białą kapliczkę na szczycie. Jest skromnie, kameralnie.

Na co dzień mieszka tu zaledwie kilku mnichów, niestety podczas naszej tegorocznej wizyty wstęp dla turystów był niemożliwy – rzekomo ze względu na spadające kamienie, mogące stanowić niebezpieczeństwo. Tym razem udało się tylko polatać dronem w najbliższej okolicy. Mamy nadzieję, że zamknięcie było tylko chwilowe. Wanis Kwabebi jest zdecydowanie warte odwiedzenia, o czym miałem okazję się przekonać w 2014 roku, podczas pierwszej wizyty w Gruzji. Choć sporo mniejsze od Wardzii, jest równie ciekawe – inne, kameralne. Nie zamontowano tu sztucznych ubezpieczeń w postaci barierek, betonowych schodów; aby się dostać na najwyższą kondygnację, należy wspiąć się po drabinach, ułożonych w wykutych w skale tunelach. Poniżej kilka zdjęć, także z wizyty 7 lat temu.

Wanis Kwabebi skalne miasto Wardzia
Strome podejście prowadzące do skalnego miasta Wanis Kwabebi.
Wanis Kwabebi skalne miasto Wardzia
Dopiero z bliska można odróżnić naturalne otwory skalne od wybudowanych ludzką ręką pomieszczeń. Na ostatnim poziomie miasta rzuca się w oczy malutka, biała cerkiewka.
Wanis Kwabebi skalne miasto Wardzia
Wanis Kwabebi skalne miasto Wardzia
Wanis Kwabebi skalne miasto Wardzia
Wanis Kwabebi skalne miasto Wardzia

Żeński klasztor "Upper Vardzia"

Przemierzając główną drogę, prowadzącą przez dolinę rzeki Mtkvari, napotkaliśmy tajemniczy znak „Upper Vardzia”, wskazujący na niepozorną, wąską drogę, pnącą się wartko w pobliskie góry. Atrakcja miała się pojawić za kilometr, postanowiliśmy to sprawdzić. 

Droga prowadzi wąskim wąwozem, wijąc się między zarośniętymi skałami – już dla samych widoków warto się nią przejechać. Na końcu czeka niewielki, odremontowany kompleks klasztorny. Okazało się, że wyłącznie żeński (męski jest kilka kilometrów dalej). Do ogólnodostępnego zwiedzania przeznaczona jest tylko jedna kaplica – mimo tego, polecamy zrobić tu mały przystanek, jeśli jesteście zmotoryzowani.

Zabudowania klasztoru "Upper Vardzia". Gruzja, Samcche-Dżewachetia
Zabudowania klasztoru „Upper Vardzia”.
kaplica klasztoru "Upper Vardzia".
Niewielka kaplica, udostępniona do zwiedzania.

Męski klasztor, ukryty w górach

Mając samochód do dyspozycji, kręciliśmy się po dolinie w tą i z powrotem, szukając kolejnych atrakcji. Naszą uwagę przykuł intrygujący „męski klasztor”, zaznaczony na mapie w pewnej odległości od drogi, po przeciwnej stronie rzeki Mtkwari. Okazało się, że na drugi brzeg jest przerzucona piesza kładka – to znaczy, że ścieżka dokądś musi prowadzić – idziemy sprawdzić!

Doszliśmy do głucho zamkniętej, pordzewiałej bramy – po drugiej stronie jednak teren wyglądał na zamieszkały. Jakby trwała tu jakaś budowa – jeszcze wtedy nie dojrzeliśmy niewielkiego otworu w skale, z którego właśnie wyszedł brodaty pop. Ujrzawszy nasze zawstydzenie, dziarsko zaprosił nas do środka i… kazał wejść za sobą w dziurę, z której przed chwilą wyszedł. 

Ciemny, pionowy tunel pokonaliśmy po drabinie – nie wiedząc jeszcze, dokąd idziemy. Na górze ujrzeliśmy sporą przestrzeń – tak, trafiliśmy do wykutej w skale świątyni! Z zewnątrz nigdy byśmy nie wpadli na to, że za skalną ścianą znajduje się tak duże pomieszczenie – jego obecność zdradza wyłącznie małe okno, wpuszczające trochę naturalnego światła. 

Okazało się, że ów pop jest pustelnikiem – żyje w tym miejscu sam. Opowiedział nam kilka słów o swoim życiu – nie był jednak zbyt wylewny, a my nie chcieliśmy ciągnąć za język. Byliśmy zresztą zbyt oszołomieni miejscem, w którym się znaleźliśmy. 

Świątynia wykuta w skale, cerkiem, Vardzia

Świątynia wykuta w skale, cerkiem, Vardzia

Świątynia wykuta w skale, cerkiem, Vardzia
Wnętrze niepozornej cerkwi.
Most linowy, piesza kładka, Vardzia Gruzja
Most prowadzący do „męskiego klasztoru”, całkiem porządny!

JAK TU SIĘ DOSTAĆ?

Wykuta w skale cerkiew znajduje się kilka kilometrów za miejscowością Wardzia, w kierunku południowym. Klasztor jest zaznaczony w aplikacji "mapy.cz", prowadzi do niego piesza kładka, wyglądająca na świeżo odremontowaną. Na drugim brzegu wystarczy podejść ścieżką, ok. 500 m.

Baseny termalne w gruzińskim stylu

Okolice miejscowości Wardzia w gruzińskiej Dżewachetii słyną ze skalnego miasta – mniej osób z kolei odwiedza baseny termalne, których w tej jednej dolinie jest przynajmniej kilka. Wejście kosztuje kilka lari w zależności od miejsca.

My zdecydowaliśmy się na klimatyczny (naszym zdaniem) obiekt, ok. pół kilometra za Wardzią w kierunku południowym. Niepozorny budynek sprawia wrażenie opuszczonego – trudno z początku uwierzyć, że wewnątrz znajduje się basen termalny z wodą o temperaturze 32C. Aby skorzystać z kąpieli należy zadzwonić do jednego z właścicieli, który otworzy basen i pobierze należność – telefon jest wypisany na ścianie budynku.Tuż obok można bez problemu rozbić namiot, co z chęcią uczyniliśmy. Więcej o nietypowych atrakcjach doliny Wardzii (także o innych basenach) przeczytacie w kolejnym wpisie.

Wardzia basen termalny
Kąpiel, zdecydowanie nie dla ochłody. Woda ma ponad 30 C 🙂
Wardzia nocowanie w namiocie na dziko Gruzja
Nasz biwak nieopodal basenu. W tle wypożyczony przez niemiecką rodzinę camper, który dzielnie służył na gruzińskiej, trzytygodniowej objazdówce.

Skalne miasto Wardzia – może by odwiedzić coś jeszcze?

Na zwiedzanie południowej Gruzji polecamy poświęcić co najmniej 2-3 dni. Z Tbilisi czy Kutaisi są organizowane jednodniowe wycieczki do Wardzii, jednak wtedy większość dnia zajmuje dojazd – na zwiedzanie i poczucie niezwykłej atmosfery tego miejsca po prostu brakuje czasu. Tym bardziej wiedząc, że Samcche-Dżewachetia to region godny zainteresowania nie tylko ze względu na skalne miasta w dolinie rzeki Mtkvari. Na wysokim płaskowyżu, zamieszkanego w dużej mierze przez mniejszość ormiańską znajdziemy piękną twierdzę Rabati w Achalcyche, pasterskie chatki nad dzikimi jeziorami, wygasłe wulkany, w tym najwyższy szczyt regionu – Didi Abuli 3300 m n.p.m.

Ze względu na położenie na samym południu kraju (ok. 250 km od Tbilisi i Kutaisi) tą część Gruzji wciąż odwiedza niewiele turystów, pomijając właśnie skalne miasto Wardzia i krótkie, jednodniowe wycieczki. A to co najciekawsze i dzikie, czeka tuż za zakrętem.

Dolina Mtkvari - Wardzia, Gruzja. Skalne miasto
Skalne miasto Wardzia wraz z doliną rzeki Mtkvari – widok z górnej części płaskowyżu.
Dolina Mtkvari - Wardzia, Gruzja. Skalne miasto
Szutrowa droga prowadząca do doliny, to 8 kilometrów ciągłych serpentyn. Oj, nie chcielibyśmy tu podjeżdżać na rowerze…
Kościółek Gruzja, cerkiew, Apnia Wardzia
Na szczycie podjazdu, w miejscowości Apnia jest mały kościółek. Akurat spotkaliśmy lokalnego pasterze, który miał klucze i go dla nas otworzył..

Dolina Wardzii, Samcche-Dżewachetia.

Pomóż nam współtworzyć to miejsce

Nasze plany podróżnicze na przyszłość sięgają znacznie dalej – możesz się z nimi zapoznać na naszym profilu Patronite i, jeśli chcesz, dołożyć od siebie skromną cegiełkę. Poznajmy się lepiej!

OSTATNIE ARTYKUŁY NA BLOGU

5 komentarzy do wpisu „<b>Wardzia – najpiękniejsze skalne miasto w Gruzji</b>”

  1. Czy można nocować w namiotach w okolicy? Jedziemy na trekking więc cały ekwipunek będziemy mieli ze soba. Nie chcielibyśmy wracać tego samego dnia do Tbilisi,tylko spędzić tam trochę czasu

    Odpowiedz
    • Tak, bez problemu. Na miejscu działa (działało wtedy) pole namiotowe z restauracją (nad samą rzeką), a trochę dalej od Wardzii na północ już sporo dzikich terenów, gdzie można się rozbić na dziko.

      Odpowiedz
      • SZanowny turyso,jesli komentujesz wrazenia to nie uzywaj slowo 'pop’.Slowo 'pop’ jest terminem
        obrazliwym w stosunku do ksiezy prawoslawnych.To tak samo gdyby na ksiedza katolickiego nazwalismyby KLECHA. Michal

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.