Ushguli (2100 m n.p.m.) – średniowieczna wieś w środku Kaukazu

Gdzieś pomiędzy ośnieżonymi szczytami Wysokiego Kaukazu, kilkadziesiąt kilometrów od najbliższego miasta, leży osada, w której czas zatrzymał się dawno temu. W krajobrazie Ushguli dominują kamienne wieże obronne (nawet 1000-letnie), stanowiące pierwszy plan dla potężnych czterotysięczników. Średniowieczna zabudowa mogłaby być scenerią niejednego filmu historycznego, tymczasem… budynki są wciąż zamieszkałe. Ushguli warto jednak odwiedzić z wielu innych powodów, o których z chęcią Wam opowiemy.

Czytaj dalejUshguli (2100 m n.p.m.) – średniowieczna wieś w środku Kaukazu

Swanetia: trekking z Mestii do Ushguli

Piesza wędrówka po gruzińskiej Swanetii to przygoda sama w sobie. Widoki na ośnieżone szczyty Wysokiego Kaukazu (z groźną Ushbą i Shkharą na czele) oferuje wiele szlaków turystycznych – większość z nich startuje z Mestii, centrum regionu. Mniej turystów dociera już do Ushguli – miejscowości położonej na 2200 m n.p.m.. My postanowiliśmy dojść tam pieszo z plecakami, organizując sobie czterodniowy trekking z Mestii do Ushguli. Maszerując przez Swanetię doceniliśmy piękno Kaukazu – i w tym artykule chcemy się nim z Wami podzielić! Zapraszamy do szczegółowej relacji z naszej marszruty oraz praktycznych wskazówek z trekkingu.

Czytaj dalejSwanetia: trekking z Mestii do Ushguli

Trekking Ushguli – lodowiec Shkhara. Wysoki Kaukaz jak na dłoni

Ushguli to skromna wieś, położona wysoko w górach, na końcu Swanetii. Co roku odwiedza ją wielu turystów, zachęconych nietypową architekturą i bajecznym widokiem na ośnieżone pasmo Kaukazu. Dopełnieniem tych wrażeń jest kilkugodzinny trekking doliną rzeki Inguri, pod jeden z jęzorów lodowca Shkhara. Po niewymagającym technicznie spacerze stajemy tuż przed najwyższym szczytem Gruzji i u źródła płynącej przez Ushguli rzeki, która wypływa wprost spod ogromnej bryły lodowca.

Czytaj dalejTrekking Ushguli – lodowiec Shkhara. Wysoki Kaukaz jak na dłoni

Gruzja: Z wizytą w klasztorze David Garedża i wiosce po środku stepu

Aż dziw, że kraj, mający powierzchnię jednej czwartej Polski, może być aż tak różnorodny. W Gruzji z jednej strony mamy morze, z drugiej ośnieżone szczyty Kaukazu, z trzeciej zalesione, górskie parki narodowe, zaś z czwartej rozgrzaną półpustynię. I właśnie o tej ostatniej odsłonie Gruzji napiszę Wam dzisiaj. Odwiedzamy wykuty w skale klasztor Dawid Garedża, położony na granicy z Azerbejdżanem. Wracając zajrzymy także do jedynej w okolicy wsi Udabno, w której nasi rodacy postanowili poszukać szczęścia i otworzyli hostel. 

Czytaj dalejGruzja: Z wizytą w klasztorze David Garedża i wiosce po środku stepu

Dolina Juta. Mało znana, a jakże piękna!

Zjeżdżamy z asfaltówki prowadzącej do Kazbegi – po chwili pod kołami auta chrzęści szuter. Przejeżdżając przez ospałe o poranku wioski podziwiamy trawiasto-skaliste zbocza, oświetlone promieniami wczesnojesiennego słońca. Dolina się zwęża; potok, wzdłuż którego brzegu dopiero jechaliśmy, jest teraz ledwie dostrzegalny z piętrzącej się w górę drogi. Po kilkunastu kilometrach dojeżdżamy do kilkunastu domostw, luźno rozrzuconych po pagórkach. Kontrastująca z otoczeniem restauracja stojąca przy drodze, jest jakby z innego świata. Nasz kierowca gasi silnik. – „My pribyli, eta Dolina Juta” – znudzonym głosem oznajmił koniec przejażdżki. A my? Wyjmujemy plecaki z bagażnika, umawiamy się z nim za 7 godzin w drogę powrotną i ruszamy na szlak. 

Czytaj dalejDolina Juta. Mało znana, a jakże piękna!

Szlak na Kazbek, gruzińską dumę wysokiego Kaukazu

Kazbek nie jest jedynym gruzińskim pięciotysięcznikiem, ale zdecydowanie najbardziej znanym. Każdego roku coraz więcej turystów z różnych stron świata odwiedza Stepancmindę, wciśniętą między masywy Kaukazu, by zasmakować wysokogórskiej przygody lub zobaczyć na własne oczy lodowiec Gergeti. Czy wyprawa na ośnieżony, 5033 metrowy szczyt jest dla każdego? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w relacji z naszego pobytu w Gruzji. Dowiecie się czym dojechać do Stepancmindy, jakie widoki oferuje szlak na Kazbek i do którego etapu można dojść bez specjalistycznego sprzętu i wcześniejszych przygotowań. Zakładając, że posiadamy jako taką kondycję 😉 Zapraszam!

Czytaj dalejSzlak na Kazbek, gruzińską dumę wysokiego Kaukazu