Niektórzy nie wyobrażają sobie weekendu bez imprezy, inni wakacji bez wyjazdu nad morze. Podobnie w moim przypadku przełom lata i jesieni bez umęczenia się na tatrzańskim szlaku pozostawia pustkę niezaspokojenia. Wykorzystując bezdeszczowy weekend, niewiele myśląc spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyliśmy na południe Polski, by okiełznać niepoznane dotąd fragmenty Tatr Wysokich. Orla Perć już czeka!
Czytaj dalejTatry – Orla Perć od Zawratu do Koziej Przełęczy