Rowerowe sakwy Crosso to polska marka, obecna na rynku od kilkunastu lat, a od prawie piętnastu również na naszych rowerowych bagażnikach. Wodoszczelne sakwy pierwszy raz woziły nasze rzeczy na mazowieckie wyprawy „dookoła komina”, później zjeździły Alpy, Islandię, Gruzję a nawet Pamir. Przez wiele lat jeździliśmy z prostymi sakwami Crosso Dry, później z modelem Twist. W tym artykule nie tylko podzielimy się z Wami naszym doświadczeniem z użytkowania sakw, ale również przedstawimy dwa nowe modele, które testowaliśmy tego lata – sakwy Crosso Expert 66 i Twist X60.
NOCOWANIE W
NAMIOCIE
To nic strasznego! Nasz uniwersalny poradnik wprowadza w temat krok po kroku.
WYPRAWA ROWEROWA
Jak się przygotować do wyprawy z sakwami? Co spakować, jak wyznaczyć trasę?
POLSKA NA WEEKEND
Nasze propozycje na aktywne zwiedzanie Polski.
Polskie sakwy Crosso – dlaczego właśnie ta marka?
Dziś, gdy podróżowanie na rowerze stało się całkiem popularne, a rowerzyści już wiedzą, że na wyprawy o wiele wygodniej jeździ się z sakwami niż plecakiem, sakw na rynku jest dużo. Od najprostszych i najbardziej budżetowych, dostępnych w marketach i sklepach sportowych, po bardziej profesjonalne – z wytrzymałych, nieprzemakalnych materiałów, dobrym mocowaniem i nienaganną estetyką. Ale nie zawsze tak było.
Sprzęt testowany od 15 lat
A my, choć nigdy nie byliśmy „gadżeciarzami” i lubiliśmy oglądać każdą złotówkę z dwóch stron przed nieprzemyślanym wydatkiem, od 15 lat jesteśmy wierni polskiemu producentowi sakw – firmie Crosso. Jakoś tak wyszło, że kupując pierwsze sakwy rowerowe, w naszym przypadku Crosso Dry, (czyli najprostszy model) od razu się sprawdziły. Lekkie, nieprzemakalne, łatwe w zakładaniu i zdejmowaniu, jednocześnie pojemne. Zarówno mnie, jak i Kasi służyły kilka ładnych lat (a przede wszystkim przejechały kilkadziesiąt tysięcy kilometrów), zanim padła decyzja o wymianie.
Przednie, rzadziej używane, zostały – a na tyle wylądowały sakwy Crosso Twist. Lżejsze i jeszcze bardziej wytrzymałe, bo z Cordury. Niedawno producent wypuścił odświeżoną wersję tego modelu – o nim napiszemy więcej w dalszej części.
Rail – nowy system mocowania
Dotychczas nasze sakwy miały proste mocowanie – czyli 3 stalowe haki – dwa z góry, mocowane do głównej ramy bagażnika, jeden z dołu, na gumowym naciągu. Opcjonalną nowością jest całkiem nowy system mocowania – RAIL, który zapobiega wypadnięciu sakw na wybojach.
Górne uchwyty, zrobione z wytrzymałego plastiku, po prostu kładziemy na ramę bagażnika, po czym „zahaczamy” sakwy czerwonym uchwytem na sprężynie, który wtedy obejmie całą rurkę bagażnika. Tak zabezpieczona sakwa nie ma szans wypaść – co niestety, zdarzało się na większych wybojach w przypadku tradycyjnych haków (zwłaszcza, gdy sakwa była niezbyt wyładowana). Rzadko bo rzadko, ale jednak.
Sakwy po zapięciu mocno trzymają się bagażnika, jednak ich założenie/ściągnięcie jest dziecinnie proste i nie wymaga użycia siły.
Główne zmiany w nowym systemie mocującym
Rozstaw górnych haków oraz pozycja dolnego uchwytu są regulowane – można je dopasować do w zasadzie wszystkich rodzajów bagażników, również tych z grubszymi rurkami. Dolny uchwyt to już nie hak, jak w poprzednim systemie montażowym – nie potrzebuje uchwytu na bagażniku do wpięcia. Można go ustawić pod dowolnym kątem, więc również będzie pasował do każdego bagażnika.
Górne haki po zapięciu nie „pracują” na bagażniku – trzymają bardzo sztywno, nie musicie się więc obawiać zarysowań bagażnika i uszkodzeń samych haków.
Producent wprowadził też ciekawy patent – sakwy z systemem Rail można nosić na ramieniu, po wpięciu specjalnych pasków w oczka przy listwie mocującej.
System Rail został wprowadzony jako opcja do wszystkich rodzajów sakw – z naszych pierwszych doświadczeń jest łatwy w obsłudze i wydaje się wytrzymały. Pamiętajmy, że w razie uszkodzeń mamy gwarancję lub możliwość dokupienia poszczególnych elementów oddzielnie – na oficjalnej stronie producenta.
Oczywiście sakwy Crosso można kupić wciąż w tańszej wersji z tradycyjnymi, stalowymi hakami.
Wyprawy rowerowe z sakwami
Mamy wrażenie, ze na rowerowe wyprawy jeździmy od zawsze. Choć na co dzień pracujemy na etatach, kiedy tylko możemy pakujemy manatki na rower i wyrywamy się z miasta. Razem lub oddzielnie przejechaliśmy m.in. Islandię, Gruzję, szlak Pamir Highway w Tadżykistanie czy (w tym roku) alpejską trasę Via Claudia Augusta i estońskie wyspy bałtyckie.
Mimo, że nie mamy rowerów i sprzętu turystycznego z najwyższej półki, podczas każdej wyprawy jego niezawodność jest dla nas priorytetem. Uważamy, że sakwy (zaraz po śpiworze i namiocie) to najważniejsza część wyprawowego ekwipunku – to w nich wozimy cały dobytek, w tym ciuchy i elektronikę. Wodoszczelne sakwy to w dzisiejszych czasach standard, choć dawniej różnie bywało.
Dobre nie znaczy najlepsze
Jeśli dopiero rozpoczynacie przygodę z podróżowaniem na rowerach, sprawdzacie się i nie do końca wiecie, czy chcecie inwestować w sprzęt, który być może wyląduje na kolejne lata w szafie (w co akurat wątpimy – bo rower uzależnia!), najprostsze sakwy Wam wystarczą. Tak jak my – przez pierwsze lata podróżowaliśmy z Crosso Dry i wymieniliśmy je nie dlatego, że przestały spełniać nasze potrzeby, ale… po prostu po tysiącach przejechanych kilometrów się zużyły.
Ale jeśli zdążyliście pokochać wyprawy rowerowe i dobrze wiecie, czego potrzebujecie, a jednocześnie poszukujecie wyższego komfortu i nowych rozwiązań w sakwach – poniżej opiszemy dwa nowe modele od Crosso, które przetestowaliśmy na ostatnim wyjeździe do Estonii (i kilku weekendowych wyprawach).
Sakwy Crosso Expert 66
Zaczniemy „od końca”, czyli od flagowego, najbardziej wypasionego produktu. Charakterystyczne sakwy Crosso Expert z kapturem co prawda nie są zupełną nowością, ale ich odświeżona wersja daje nieco więcej możliwości.
Niezależnie od systemu mocowania (stalowe haki lub Rail) sakwy Crosso Expert mają konstrukcję modułową. Składają się z głównej komory, doczepianej do bagażnika w trzech punktach, kaptura z wewnętrzną kieszonką, doczepianego na regulowane paski oraz tylnej, 3 litrowej kieszonki z odblaskiem, również mocowanej na paskach. Do środka wsadzimy 3-litrową torbę Pocket, co dodatkowo zwiększa pojemność kompletu o 6 litrów.
Wychodzi na to, że sakwy Crosso Expert w pełnym wyposażeniu to aż 66 litrów pojemności! Z zewnątrz pokryte są Cordurą®, podobnie jak Twisty. Przy czym ta Cordura to materiał sprowadzany bezpośrednio od właściciela marki i patentu na ten materiał – nic z drugiej ręki 😉
Zwiększona pojemność i ochrona przed deszczem
Szczerze mówiąc, w naszych poprzednich sakwach zawsze brakowało nam nie tyle pojemności (ten problem rozwiązał zakup przednich sakw) co dodatkowych kieszonek. Trudność znalezienia drobnej rzeczy, która w wyniku jazdy zawsze wpadała na samo dno sakwy, to była codzienność. Wreszcie ten problem odszedł w niepamięć!
Podczas wyprawy w kieszonce kaptura trzymaliśmy chusteczki, latarkę na wieczór, klucze lub portfel – torba na kierownicę była zarezerwowana na aparat i kamerkę. W tylnej kieszonce, po wyjęciu dodatkowej torby woziłem przemoczone sandały lub kąpielówki – a sama kieszonka przydała się np. na przejście wodnego szlaku pieszego, jako „torebka”, chroniąca cenny sprzęt przed zamoczeniem.
Sam kaptur to dodatkowa ochrona przed deszczem – nawet jeśli nie zrolujemy sakwy 2-3 krotnie podczas zamykania, kaptur dostatecznie zabezpieczy jej zawartość.
Z minusów – zamykanie i otwieranie sakwy trwa dłużej – trzeba sobie poradzić z trzema zatrzaskami, a nie z jednym – jak w sakwach bez kaptura. No ale coś za coś.
Ile kosztują sakwy Crosso Expert 66?
Podstawowa wersja, zawierająca wszystkie elementy, które opisujemy – czyli dwie sakwy, kaptury, mocowania tylnych kieszeni wraz z paskami i 3-litrowe torby Pocket, to koszt 726 zł (mocowanie – stalowe haki) lub 857 zł (system Rail). Sakwy dostępne są w trzech wersjach kolorystycznych – czarne, czerwone i granatowe.
Możecie zamówić je z 10% upustem przez ten link.
Sakwy Crosso Twist X60
Tylne, 60-litrowe sakwy Crosso Twist jeżdżą z nami już od kilku lat. Pokryte Cordurą® z zewnętrznej strony zapewniają jeszcze większą wytrzymałość niż bardziej budżetowe Dry’ie i do tej pory podstawowo różniły się od nich tylko materiałem wykonania.
Rozszerzenie do standardu „Expert”
Nowa wersja Twistów (X60) to w zasadzie baza rozwojowa do wyższego standardu. Kupujemy je od razu z klamrami i otworami, umożliwiającymi zaczepienie dodatkowych elementów – czyli, podobnie jak w standardowych Expertach 66 – kaptura i tylnej kieszeni. Decyzję o dokupieniu możemy podjąć w każdej chwili, bo na stronie Crosso kompatybilne dodatki są dostępne. Co ważne, nie stracimy na tym, bo wszystkie dodatki rozszerzające standard Twist do Expert nie wyniosą nas więcej niż podstawowe Experty.
Odnośnie materiału – sama Cordura® jest obecnie uznawana za najbardziej wytrzymały materiał, używany do produkcji sakw i plecaków. Sakwy Crosso (Twist i Expert) są pokryte z zewnątrz oryginalnym materiałem, sprowadzanym bezpośrednio od producenta, który go opatentował. Więcej o Cordurze® stosowanej przez Crosso możecie przeczytać w tym artykule.
I tak – Kasia podczas wyprawy do Estonii bardzo sobie ceniła „szybkość obsługi” tych sakw i raczej nie zdecyduje się na dokupienie kaptura – ale zastanawia się nad tylną kieszonką. Ja – wręcz odwrotnie – polubiłem „expertowe kaptury” i na pewno dalej będę z nimi jeździł 🙂
Ile kosztują sakwy Crosso X60?
Podstawowe sakwy Crosso Twist X60 kosztują 536 zł (na hakach stalowych) i 669 zł (system Rail). Wciąż można kupić „stare” Twisty bez dodatkowych elementów mocujących – będzie nieco taniej.
Podobnie jak w przypadku sakw z rodziny Dry, także podstawowe Twisty dostępne są w mniejszych rozmiarach (30 l).
Możecie zamówić je z 10% upustem przez ten link.
Sakwy Crosso Dry – najtańsze, ale wytrzymałe
Tradycyjne, proste i całkiem wytrzymałe – bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Piszemy to z pełnym przekonaniem, po kilkunastu latach doświadczeń z tym modelem. Sakwy Crosso Dry – jak sama nazwa wskazuje – są w pełni wodoszczelne (po 2-3 krotnym zrolowaniu). Nie posiadają kapturów i dodatkowych kieszonek jak Experty, ale można wybrać dwa systemy mocowania – Rail lub tradycyjny, na stalowych hakach.
Sakwy Crosso Dry to dobry produkt na początek rowerowej przygody, gdy nie jesteście jeszcze pewni, czy w ogóle jazda z sakwami przypadnie Wam do gustu. Mogą zresztą służyć również codziennym dojazdom do pracy – ja właśnie w tych celach ich używam.
O wadach i zaletach najtańszych sakw od Crosso rozpisałem się w tym artykule – który, choć ma już kilka lat, nie zdezaktualizował się.
Ile kosztują sakwy Cross Dry?
Obecnie sakwy Crosso Dry (60l) kosztują 306 zł (ze stalowymi hakami) i 449 zł (z systemem Rail). W stosunku do Twistów i Expertów otrzymujemy dość surowy, ale wciąż pewny i solidny produkt. Wybór należy do Was.
Do tego te sakwy, jako jedyne są dostępne aż w dziesięciu wersjach kolorystycznych.
Informacje praktyczne – najczęstsze pytania
Dość często dostajemy od Was pytania o sprzęt – podzielenie się naszymi doświadczeniami i prośby o doradzenie. Dlatego w tym artykule spróbujemy odpowiedzieć na kilka najczęściej zadawanych pytań – mamy nadzieję, że pomoże to rozwiać choć część Waszych wątpliwości.
Czy sakwy będą pasować do mojego bagażnika?
W zdecydowanej większości przypadków tak! Nie musicie kupować dedykowanego bagażnika Crosso, może to być dowolny odpowiednik lub fabryczny bagażnik Waszego roweru. Czasem większy problem występuje przy przednich sakwach – w takim przypadku warto zapytać przed zakupem bagażnika. Jednak z doświadczenia widzimy, że sakwy Crosso i ich system mocujący w 90% jest kompatybilny.
Wodoszczelność i wytrzymałość
To dziś już standard – nasze sakwy Crosso przetrwały niejedną ulewę oraz jazdę w długotrwałym deszczu. Zdarzało się przeprawiać przez niewielką rzeczkę – póki nie porobiliśmy nieumyślnych dziur, spowodowanych poważniejszą wywrotką lub zahaczeniem o jakiś ostry, wystający drut, byliśmy w 100% pewni, że rzeczy w środku pozostaną suche.
Lepiej kupić małe czy duże?
Kwestia gustu i potrzeb – my w zasadzie od zawsze jeździmy z kompletem 60l z tyłu i 30l z przodu. Dodatkowe kieszonki (jak w Expertach) w Estonii się przydały – ale jeśli preferujecie bikepacking, może uda Wam się i zmieścić w 30 z tyłu 🙂
Jak dużo mogę załadować do sakw?
Na podstawie naszych doświadczeń – same sakwy w zasadzie nie mają ograniczeń i są dobrze „wypychalne”. Starajcie się przede wszystkim równomiernie rozłożyć ciężar między obie sakwy oraz nie obciążać nadmiernie bagażnika, który zwykle ma nośność 25-30 kg.
Stosunek jakości wykonania do ceny
Pamiętamy, że za pierwsze sakwy Crosso Dry 60 w 2009 roku płaciliśmy 200 zł (komplet). Dziś, po 15 latach i sporej inflacji, ta kwota wzrosła do 308 zł. Naszym zdaniem to wciąż niewielka i konkurencyjna cena.
Pojawiło się jednocześnie więcej rodzajów sakw, opcji personalizacji i samodzielnego dokupowania dodatkowych elementów. W ofercie Crosso znajdzie coś dla siebie zarówno początkujący turysta rowerowy lub osoba, szukająca byle-worka na codzienny dojazd do pracy, jak i wytrawny wyprawowicz, potrzebujący niezniszczalnego produktu z wyższej półki.
Dlaczego polecamy sakwy Crosso?
Jak już w kilku miejscach zaznaczyliśmy – z sakwami Crosso jeździmy od wielu lat i poza drobnymi rzeczami, wynikającymi z bieżącej eksploatacji – nie zawiodły nas. Przetestowaliśmy parę modeli w różnych warunkach – zdarzało nam się podróżować również z sakwami innych producentów. Ale wróciliśmy do znanego i lubianego 🙂
Miejcie prosimy na uwadze, że nowe modele Expert 66 i Twist X60 z nowym systemem mocowania testowaliśmy tylko podczas jednej, porządnej wyprawy – to nowe produkty, więc więcej o ich wadach i zaletach będziemy mogli powiedzieć z czasem.
Jeśli planujecie zakup lub wymianę swoich rowerowych sakw i chcecie zrobić zakupy w sklepie Crosso, możecie skorzystać z naszego kodu promocyjnego. Wystarczy wpisać „gdzielosponiesie”, a otrzymacie 10% zniżki na całe zamówienie (nie dotyczy sakw KST).
W razie jakichkolwiek pytań służymy pomocą – zapraszamy też do naszych filmowych poradników, w których podpowiadamy, od czego zacząć pierwszą wyprawę rowerową, co spakować i… jak to jest z legalnością biwakowania w Polsce.
Zapraszamy!